Latające Psy Warszawa 2017

Od Latających Psów minął już ponad miesiąc, a ja jeszcze nie zebrałam się do napisania postu. Czas to zmienić! Od razu chciałabym przeprosić za to, że nie było postów przez dłuższy czas. Jednym słowem szkoła. Niestety zbyt dużo nauki na jeden czas, nie wróżył mi świetlistej kariery blogowania. Ale gdy znalazłam chodź chwilę od razu usiadłam do bloga.
fot. Wioletta Mierzyńska Fotografia

W sobotę ok. 8 wsiadłam razem z Eweliną i Roxi do pociągu, który miał nas zawieźć prosto do Warszawy na Śródmieście. Wysiadając z niego wzrokiem szukałyśmy metra na pola mokotowskie. Szybko ogarnełyśmy dojazd i nim się obejrzałyśmy, byłyśmy już na Latających Psach. Na miejscu spotkałyśmy się z Wiktorią i Sonią. Negra w tamtej chwili, przerodziła się w okropny ciągnik, dzięki któremu przejechałam się na mokrej trawie. Uwaga, uwaga ogromne zdziwienie, nie wywaliłam się!
fot. Wiktoria Płachta
No właśnie, mokra trawa... Niestety pogoda tamtego dnia niezbyt nam dopisała. Do ok. 15 deszcz był jeszcze jako tako znośny, ale potem lało jak z cebra. Spotkałam tam też osoby, które znałam tylko przez internet. I mam nadzieje, że to nie było nasze ostatnie spotkanie! Poszłyśmy razem z Eweliną i Wiktorią na sesje z Wioletta Mierzyńska Fotografia. Wiktoria, też trochę obfociła Negre, ale głownie chodziło mi o profke. Widziałam tam wiele fantastycznych występów i chciałabym złożyć wielkie gratulacje każdemu z uczestników. Jak chyba na każdych Latających Psach, dostaje się milion próbek karm oraz smaków. Tego i nam nie zabrakło. Wróciłyśmy do domu z dużą ilością wszystkiego. Udało mi się kupić także 2 fastbacki do uczenia się rzutów i szarpania się oraz limitke owieczkę z Siriusa.
+smaczki 2 paczki które zostały w plecaku
Całe Latające Psy zostaną w mojej pamięci bardzo długo. Wspaniali ludzie, psy. Cieszę się, że jednak pojechałyśmy i nie żałuje. Gdybym mogła, z chęcią bym cofnęła się w czasie i wszystko jeszcze raz powtórzyła. Za rok ponownie spotkacie nas na Latających Psach w Warszawie!

Pozdrawiamy K&N ♡

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz